sobota, 24 sierpnia 2013

gwoli wyjaśnienia









Hijab to mój wybór i moje życie.

Hijab/jilbab, czyli religijny strój muzułmanki jest nakazany wierzącej kobiecie w Koranie (Świętej Księdze muzułmanów):

{Powiedz wierzącym: niech spuszczają skromnie spojrzenia i niech zachowują czystość. To dla nich będzie przyzwoitsze. Zaprawdę, Bóg jest w pełni świadomy tego, co oni czynią!

Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i strzegły swojej czystości; i żeby pokazywały jedynie te ozdoby, które są widoczne na zewnątrz; i żeby narzucały zasłony na piersi...} [Quran:24:30-31]

{O proroku! Powiedz swoim żonom i swoim córkom, i kobietom wierzących, aby się szczelnie zakrywały swoimi okryciami. To jest najodpowiedniejszy sposób, aby były poznawane, a nie były obrażane. A Bóg jest Przebaczający, Litościwy!} [Quran, 33:59]

Kiedy muzułmanka czuje, że chce podążać za poleceniem Boga dotyczącym ubioru, okrywa się w odpowiedni sposób, będąc w obecności niespokrewnionych mężczyzn. Może trudno wam w to uwierzyć, ale mąż nie nakazał mi nosić hijabu. Niesamowite, ale sama podejmuję decyzje w co się ubrać i mąż nie spędza ze mną 24 godziny na dobę, aby sprawdzać, czy odpowiednio się ubrałam wychodząc z domu.:-P A co powiecie na te muzułmanki, które nie mają ani mężów ani ojców, na których możnaby zrzucić odpowiedzialność za ich strój? One rónież samodzielnie podjęły decyzję o hijabie.
Odkąd zaczęłam być namacalną przedstawicielką islamu, cieszę się jak dziecko z każdej osoby, która okazuje mi sympatię i  nie patrzy się przez pryzmat stereotypów związanych z hijabem (a jest ich wiele). Hijab daje mi sposobność przekonania się, jaki człowiek jest. 
Może kiedyś spotkałaś/łeś mnie lub inną muzułmankę na ulicy, jaka była twoja pierwsza myśl? Biedna kobieta? Uciśniona, niezdolna samodzielnie podejmować decyzje? Czemu ona sie tak ubiera, mąż jej kazał itp? Rzeczywistość może być całkiem odmienna od stereotypów, które powinniśmy zwalczać, a nie kierować się nimi w naszym życiu. 
Pochodzę z Wrocławia, ale przeznaczenie doprowadziło mnie do Poznania, gdzie obecnie można mnie spotkać. Trudno mnie nie zauważyć, rzucam się w oczy, czasem bycie wciąż na świeczniku mi przeszkadza, bo człowiek chciałby od czasu do czasu wtopić sie w tlum, a czasem bawi mnie wrażenie jakie robię na ludziach. Rozumiem, kiedy ktoś spojrzy z zaciekawieniem, ale przyznaję, że przeszkadza mi, kiedy ktoś przesadnie się wpatruje. Wtedy mam ochotę spytać się, czy może chcą zrobić sobie zdjęcie ze mną :-). Natomiast lubię, kiedy ludzie zadają mi pytania, bo to stwarza szansę, aby zmienić ich postrzeganie na temat muzułmanek i islamu. Chciałabym, aby ten blog był małym krokiem ku temu, aby ludzie zobaczyli, że jestesmy normalnymi ludźmi i nie trzeba ani nam współczuć ani się nas bać.
Odkąd noszę hijab staram się, aby dobrze reprezentować moją religię, bo w hijabie czuję się jej ambasadorką. Zdaję sobie sprawę, że ludzie oceniają islam poprzez zachowanie moje i innych muzułmanów, co może spaczyć obraz islamu, bowiem jak wszędzie, ludzie nie są doskonali i popełniają błędy, często postępując wbrew zasadom swojej wiary. Warto więc trzymać się jednej zasady, aby nie generalizować i nie oceniać ludzi poprzez pryzmat stereotypów, a religii poprzez zachowanie jej wyznawców.
Dziś spostkałam na swojej drodze kolejną miłą osobę, tym razem była to lekarka u której byłam. Jak miło jest, kiedy drugi człowiek traktuje cię z tak dużą sympatią mimo, że nie rozumie twojego sposobu życia...

2 komentarze:

AnaMuslim pisze...

ja pamietam ze mnie pytano skad jest moj mąz... gdy odpowiadalam ze nie mam meza to zdziwienie na twarzach pytajacych bylo bezcenne... :D

Izabela Sanak pisze...

AnaMuslim, mogę sobie wyobraźić zdziwienie tych ludzi, jak to, gdzie ten mąż, który kazał jej się tak ubrać :-) Pozdrawiam