Dzisiejszy wpis dedykuję mojemu tacie. Tato, to mój największy obrońca, odkąd jestem muzułmanką walczy z ignorancja ludzką na temat islamu.
Ze względu na rodzaj swojej pracy każdego dnia spotyka różnych ludzi. Ma misję uświadamiania ludziom, że muzułmanie to normalni
ludzie, że są ci dobrzy i ci żli, mądrzy i głupi, jak w każdym zakątku
świata. Ludzie przychodzą do niego i nieświadomi, że jego córka to muzułmanka zaczynają nagonkę na muzułmanów. Może was to zdziwi, może nie, ale coraz częściej są ludzie, którzy o wszystko, co złe winią muzułmanów. Muzułmanie stali się kozłem ofiarnym, tak jak wcześniej Żydzi. Wszyscy dobrze wiemy, do czego są zdolni ludzie w swojej ślepej nienawiści, wyłącza się im samodzielne myślenie i zaczynają powtarzanie jak mantrę te same oskarżenia, w które ostatecznie zaczynają wierzyć. I takie osoby są pewne, że mój tato zacznie kiwać potwierdzająco głową. Jakie jest ich zdziwienie kiedy słyszą, że córka owego Pana jest muzułmanką i że bezmyślnie powtarzają farmazony. Wychodzą od mojego taty uświadomieni i świat pewnie przewraca im się do góry nogami ;-)
Czasem przychodzą kobiety, które słysząc, że córka ma męża muzułmanina robią wielkie oczy z przerażenia i zawsze zadają te same pytanie: "Czy Pan się nie boi?" Tato wtedy odpowiada z dumą, że jego córka jest szczęśliwa w małżeństwie, a zięć jest dobrym mężem. Wówczas mówią: " No tak, jest dobry, bo są w Polsce, ale gdyby pojechała tam do niego to"...i tutaj padają najstraszniejsze wizje zasłyszane w programie "Rozmowy w toku". Kiedy jednak dowiadują się, że córka mieszkała przez dłuższy okres w kraju męża i nie zauważyła zmian, wtedy buzia się im zamyka.
Kiedyś mój synek musiał iść do szpitala, a mój mąż spał z nim w szpitalu. Był atrakcją na oddziale dziecięcym, ponieważ był jedynym tatą opiekującym się dzieckiem, no i był Arabem. Kiedy mój tato odwiedzając wnuczka spytał się o coś Panią w recepcji, ona z ciekawości zapytała jakim mężem jest Pana zięć. Tato lubiąc sobie żartowac, odpowiedział:
"Jest dobry, ale ma jedną wadę."
Pani nastawiła ucho zaciekawiona i powiedziała: "A jaką???"
Tato odpowiedział: "Nie pije alkoholu."
Recepcjonistka była wielce zawiedziona taką odpowiedzią :-)
Co tu dużo mówić moi rodzice to Super rodzice przez WIELKIE S. Zawsze mnie wspierają i mogę na nich liczyć w każdej sytuacji, mimo że przewróciłam ich życie do góry nogami. Ale są szczęśliwi, że odnalazłam spokój i szczęście i dlatego mnie w tym wspierają. Widzą, że islam dobrze na mnie wpływa, że daje mi szczęście i spełnienie, że odnalazłam swoją wiarę. Zawsze byłam wierząca, moi rodzice wpoili mi wiarę w Boga i miłość do Niego, modliłam się swoimi słowami, bo czułam, że Bóg jest Jeden i do Niego trzeba się modlić. Islam jest dla mnie naturalny, jest tym w co zawsze wierzyłam. Jest dla mnie drogowskazem jak żyć i czcić Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz